Awantura w koalicji. "Brak kompetencji Dorożały"
"Nasze działania dają konkretne rezultaty! W drugim półroczu 2024 zanotowaliśmy spadek do poziomu 60 proc. eksportu drewna do Chin, względem pierwszego półrocza. Ponad 100 tysięcy ton drewna opałowego i surowego mniej wyjechało z Polski na rynek chiński w porównaniu z pierwszym półroczem 2024. Kontrakty z pierwszego półrocza tego roku są konsekwencją podpisanych przez naszych poprzedników kontraktów pod sam koniec rządów jesienią 2023" – pochwaliła działania swojego resortu minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Post na ten sam temat opublikował wiceminister Mikołaj Dorożała, Główny Konserwator Przyrody. "O 108 tysięcy ton mniej drewna wyjechało z Polski do Chin w drugiej połowie 2024. Rządowy pakiet dla przemysłu drzewnego zaczyna działać. Pracujemy dalej, krok po kroku realizujemy punkt 9 umowy koalicyjnej. Dość wyprzedawania naszego majątku!" – podkreślił.
Filiks oburzona. "Tragizm sytuacji"
Tymczasem zupełnie inne zdanie na ten temat ma poseł KO Magdalena Filiks. Swoje pretensje przedstawiła w serii internetowych wpisów, w których zwróciła się do Hennig-Kloski. "Pani minister – staram się nie reagować na pani wypowiedzi, ale wszystko ma swoje granice. Podaje pani dane, o które ja poprosiłam ministerstwo finansów w zeszłym tygodniu na wczorajszą komisję, na którą pani wiceminister Dorożała, który za to odpowiada, nawet nie dojechał. Gdyby pani obejrzała chociaż wczorajszą komisję, to by pani wiedziała, że Wasz dyrektor poszedł spóźniony i nie doniósł danych / bo mówił, że zbieracie je – ale dałam wam tylko tydzień i nie zdążyliście zebrać do wczoraj. Jest 70 świadków na to, że poznaliście dane wczoraj" – zarzuca parlamentarzystka ze Szczecina.
"Cieszę się, że próbuje pani z danych podkomisji jakoś skorzystać – ale nawet ich pani nie rozumie. Ale – i co najgorsze, z tymi danymi wasza praca nie ma kompletnie nic wspólnego, bo żadnych działań nigdy nie podjęliście w tej sprawie – i o tym była wczorajsza komisja" – kontynuowała.
Filiks zarzuca wiceministrowi Mikołajowi Dorożale niekompetencję. "Tragizm tej sytuacji pokazuje nie tylko brak jakichkolwiek kwalifikacji ministra Dorożały, ale dodatkowo jakiś wielki stopień bezczelności / nie znając materii i tematu, zaniechując wszelkich działań pani wiceminister posługuje się danymi których nie zna, żeby ogłaszać sukces" – stwierdziła.